sobota, 15 sierpnia 2015

Taka mała niespodzianka.

Przychodzę do was z bardzo nietypowym postem, ponieważ nie zdarzyło mi się do tej pory otrzymać czegoś od firmy kosmetycznej, ale kiedyś musi być pierwszy raz. Wczoraj kiedy wróciłam do domu bardzo miło przywitała mnie paczuszka, której wnętrze zaraz wam przedstawię.
A w środku tego zamykanego na magnes pudełeczka ukazała mi się piękna zawartość
 Trzy podkłady True Match w różnych wersjach kolorystycznych. Ja otrzymałam kolory N1, N2 oraz C3. Od razu wiedziałam, że ten ostatni nie jest dla mnie, jednak i tak byłam bardzo szczęśliwa. W końcu nie codziennie otrzymuje się tak piękne prezenty.
Muszę przyznać, że buteleczki prezentują się bardzo elegancko.  Porównując je do mojego True Matcha, którego niestety już kończę (dlaczego niestety dowiecie się za chwile), czyli tej wcześniejszej wersji wyglądają pięknie. Myślę, że dzięki tej nowej pompce nie będzie się opakowanie tak brudziło. Jak widać po starszej buteleczce, nie jest ona zbyt czysta, ale to tez spowodowane tym, że ja jej nie myję. Przepraszam.
Oczywiście przepełniona nadziejami co do tego podkładu już myślałam, że może ta wersja będzie dla mnie idealna i  stawię czoło jesieni, która niestety zbliża się wielkimi krokami z podkładem odpornym na moje chusteczki. Jednak niestety, pojawił się problem nie do przeskoczenia, przynajmniej dla mnie- KOLORYSTYKA
Jeśli dobrze przypatrzycie się zdjęciu u góry zobaczycie pewne braki. Nie wiem czemu firma postanowiła zrezygnować z idealnych kolorów dla Polek. No dlaczego? Jestem w głębokiej rozpaczy, że w gamie kolorów nie ma już mojego ukochanego W1. To był mój idealny kolor i kiedy właśnie udało mi się go odnaleźć to firma postanowiła wycofać ten kolor. Wiem, że mam pecha, ale żeby aż tak? 
Wiem, że wiele polek, nie tylko ja będzie niepocieszonych, ponieważ to jeden z bardzo nielicznych podkładów, który w swojej gamie posiadał kolor o ciepłej tonacji, nie pomarańczowy a żółty. Idealnie żółty dla mnie. Mówiąc szczerze to nie znalazłam drugiego, który by tak pasował do mnie. A już na pewno nie w tej cenie.

No, ale jeżeli jesteś posiadaczką skóry o neutralnym zabarwieniu to wiedz, że Ci zazdroszczę! Twój kolor jest i zachęcam do kupna, ponieważ podkład jest świetny. A na dowód tego mam recenzję klik.

A teraz dla porównania mam dla was zestawienie wszystkich czterech kolorów, które mam w swoim posiadaniu. Musze przyznać, że wyglądają one dobrze, no niestety nie dla mnie, ale znam kilka dziewczyn, które kupują ten odcień i są zachwycone, także dla was tak uciapałam sobie rękę podkładem, a później niechcący ubrudziłam nim całą umywalkę.

Niestety z podkładu nie skorzystam, pomimo tego, że bardzo chciałam to z przesyłki jestem bardzo zadowolona. Podkład się ne zmarnuję na pewno. A ja niestety w najbliższym czasie idę szukać kolejnego podkładu idealnego, może kiedy już go znajdę kupię kilka buteleczek tak na wszelki wypadek ;)

Dziękuję wam za czytanie. Mam nadzieję, że wpis się podobał. Dajcie znać co sądzicie o tych zmianach w kolorystyce True Matcha. Może ze mną teraz rozpaczacie za waszym kolorem idealnym? Zapraszam do komentowania i obserwowania, bo dzięki temu nie ominie was żaden z moich nowych postów.

A dzisiaj już dziękuję za uwagę i pozdrawiam Was gorąco. Papa.

2 komentarze:

  1. Ja dostalam do przetestowania N1 i kolor świetnie mi pasuje, ale niestety nie podpasował mojej skórze pod względem właściwości :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi pasuje, ale kolory są za mało żółte, w dodatku n1 jest za jasny a n2 za ciemny

      Usuń

Jeśli doceniasz moją prace i chcesz uczynić ją bardziej satysfakcjonującą dla mnie to pozostaw po sobie komentarz, obserwację, jeśli Twój blog okaże się dla mnie również ciekawy, to na pewno się odwdzięczę ;)