czwartek, 11 grudnia 2014

Nivea aqua effect krem na noc- recenzja

Od dziecka jestem fanką firmy Nivea, mój pierwszy krem był właśnie od nich, bardzo sławny w niebieskim pudełeczku ;) 90% produktów tej firmy jest zrobiona jakby specjalnie dla mnie, dlatego też szukając odpowiedniego kremu na nawilżającego na noc, najpierw przeszłam się na dział Nivea.

Sam krem prezentuje się tak:

Niestety nie posiadam już jego pudełka, bo wyrzuciłam i nie pomyślałam o tym żeby zrobić mu zdjęcie, ale jest białe, napisy natomiast są zaznaczone na niebiesko, więc od razu rzuca się w oczy to, że jest to krem na noc. Oczywiście całość jest zafoliowana, więc mamy pewność, że nikt przed nami nie zaglądał do opakowania.
Po zdjęciu folii i otworzeniu pudełeczka widzimy szklane opakowanie z plastikową zakrętką. Krem standardowo ma 50 ml pojemności i wielkością opakowania nie odbiega od innych tego typu kremów.
Przez to, że opakowanie jest szklana, jest dość ciężkie, ale ja lubię takie.
Po odkręceniu zakrętki można poczuć standardowy dla kremów Nivea zapach, neutralny, dość przyjemny, delikatny, więc nie męczy nas zbytnio. Ja mam bardzo wrażliwy nos i niektóre zapachy, i często mnie od nich po prostu boli głowa, z tym nie mam problemów. Kolor kremu jest po prostu biały. Jego konsystencja nie jest typowo kremowa, tylko bardziej kremowo-żelowa, ciężko to nawet wytłumaczyć, ale nie jest to taki typowy krem- twardy, całkowicie odwrotnie, jest miękki, delikatny i wspaniale się rozprowadza na skórze, dlatego nie trzeba go dużo.



Używam go już ponad 2 tygodnie i bardzo spodobało mi się w nim to, że nie ma on takiego typowego nawilżenia, że wcieramy go w twarz i bum. Nie, on działa stopniowo. Zaraz po nałożeniu towarzyszy nam uczucie ulgi i takiego odświeżenia, również skóra nie jest taka strasznie tłusta, nie świecimy się jak nie powiem co :P tylko wydaje się ona nawet matowa, nie widać w ogóle, że ten krem jest, ale my go doskonale czujemy. Dodatkowo czuć go przez cały czas. Nawet rano po przebudzeniu ja go czuję nadal, więc moim zdaniem jest to strzał w dziesiątkę!
Co zauważyłam od czasu jego stosowania:
- moja skóra stała się bardziej nawilżona, miększa w dotyku
- mam mniej niedoskonałości
- również te mniejsze przebarwienia zniknęły
- nie mam problemu z odchodzącymi skórkami, co było moim wielkim przekleństwem, szczególnie w zimie.

Podsumowując jeszcze raz pochwalę ten krem. Moim zdaniem świetne rozwiązanie na zimę, gdy nasza skóra potrzebuje dużo głębszej pielęgnacji. Dodatkowym plusem tego kremu jest jego cena, bo kosztuje ok. 15 zł, mi udało się go dorwać za niecałe 13 zł. Także wielki " +"  dla niego.

Mam nadzieję, że moja recenzja okazała się być pomocna. Może któraś z was używała już tego kremu? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach. Zachęcam również do obserwowania, będziecie wtedy na bieżąco z nowymi postami.
Pozdrawiam serdecznie, pa ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli doceniasz moją prace i chcesz uczynić ją bardziej satysfakcjonującą dla mnie to pozostaw po sobie komentarz, obserwację, jeśli Twój blog okaże się dla mnie również ciekawy, to na pewno się odwdzięczę ;)