czwartek, 4 czerwca 2015

Mój zbiór pędzli- pędzle do twarzy

Witajcie, bo dość długiej, bo w sumie to miesięcznej przerwie, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że ostatnio jestem bardzo zarobiona. No i niestety tak będzie do prawie że końca czerwca, więc bądźcie cierpliwi ;)

A dziś mam dla was dość długi post, a dokładniej jego pierwszą część. Nawiązując do mojego postu o "kuferku kosmetycznym" klik postanowiłam uzupełnić go o moje pędzle. Niestety jest ich nieco, a chciałabym napisać o nich więcej niż "są fajne", więc podzieliłam post na dwie części, na ta o pędzlach do twarzy, którymi zajmę się dzisiaj i na tą o pędzlach do oczu, który postaram napisać jak najszybciej.

Przechodząc do rzeczy:

Zacznę może od pędzla, w którym jestem zakochana. Jest to zdecydowanie mój najlepszy pędzel i jestem z niego najbardziej zadowolona. Mowa tutaj o pędzlu typu flat top do podkładu Hakuro H50. Początkowo, zanim jeszcze go kupiłam miałam chrapkę na jego mniejszego brata- H50s, ale mając go już 2 miesiące, nie wyobrażam sobie innego, ba nie wyobrażam sobie jak ja mogłam kiedykolwiek nakładać podkład palcami? Jest to dla mnie nie do pomyślenia. Faktem jest, że to mój pierwszy pędzel do podkładu, no ale jak widać nie mogłam trafić lepiej. Zaskoczona jestem też tym jak dobrze jest on wykonany. Do tej pory nie spadł mi z niego jeszcze ani jeden włosek, a bardzo często go myję i to bardzo dokładnie. To jest jedyny minus nakładania podkładu pędzlem, ciężko go potem z tego pędzla zmyć.
Polecam go z ręką na sercu.


Kolejnym pędzlem, będzie pędzel do konturowania, tej samej firmy o numerze H13. Mam go krócej niż ten poprzedni, ale już mogę powiedzieć na jego temat kilka słów, które nie do końca są pochlebne. Niestety ten pędzel tak mnie nie zachwycił. Chociaż jest naprawdę świetnym pędzlem, bardzo dobrze mi się go używa i jestem zadowolona z zakupu, ale pojawia się problem podczas jego mycia, gdyż nie wiem czemu, ale włosie dość mocno z niego wypada, co mi się w ogóle nie podoba. Na szczęście podczas aplikowania bronzera włoski są na swoim miejscu i nie wypadają. Co do samego włosia to jest bardzo przyjemne, bardzo giętkie, ale też sprężyste. Jest to kolejny dobry zakup od firmy Hakuro, którą sobie bardzo ulubiłam.


Następnym pędzlem będzie jeden z dwóch moich pędzli do pudru. Ten jest akurat z firmy Ecotools. Mam go stosunkowo niedługo, bo ok miesiąca, może półtorej. Początkowo nie mogłam się do niego przekonać, ponieważ nie ma tego standardowego wyglądu pędzla do pudru, czyli taka duża kulka, tylko jest spłaszczony, dzięki czemu wydaje mi się, że nadawałby się również dobrze do konturowania twarzy. Natomiast jeśli chodzi o nakładanie pudru to można nim bardzo dokładnie twarz wypudrować. Dzięki specyficznemu kształtu dociera tam gdzie trzeba. Ja nim pudruje nawet okolice oczu. Ogólnie ma bardzo miłe włosie, nie drapie, jak dla mnie jest jak najbardziej ok.


Ostatni już dzisiaj pędzel jest jednocześnie moim najstarszym pędzlem. Kupiłam go nie pamiętam w sumie nawet kiedy, ale już długi czas temu. Bardzo go lubię, ponieważ to taki klasyczny kuleczkowy pędzel do pudru. Pomimo jego bardzo niskiej ceny, bo kosztował jakieś 15 zł to jest bardzo miły w dotyku, nie drapie i nie widać po nim jakiegoś większego zużycia. Niestety nie widzę już pędzli z serii sense & body w Hebe, bo właśnie tam go zakupiłam, ale w internecie na pewno można go dostać.

Tylko cztery pędzle a i tak jest co czytać, dlatego też podzieliłam post na dwie części, mam nadzieję, że wam to nie przeszkadza.
Również przepraszam za moją ciągłą nieobecność, ale teraz mam egzamin, nawał pracy i dużo innych rzeczy na głowie, mam nadzieję, że odbiję to sobie już niedługo i zasypię was lawiną postów, bo mam dużo recenzji do napisania, a oprócz tego jeszcze kilka innych całkiem fajnych pomysłów.

Na dzisiaj to już tyle. Mam nadzieję, że się podobało i do następnego, papa ;)

3 komentarze:

  1. Ja mam mnóstwo pędzli do twarzy, do oczu tylko kilka. Hakuro H50 jest również moim ulubieńcem do podkładu. Mam też ten z Ecotools, a Hakuro H13 ma moja siostra i też miałam okazję mus się przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hakuro H50 mam i sobie bardzo chwalę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam pędzelki z Hakuro, moi ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli doceniasz moją prace i chcesz uczynić ją bardziej satysfakcjonującą dla mnie to pozostaw po sobie komentarz, obserwację, jeśli Twój blog okaże się dla mnie również ciekawy, to na pewno się odwdzięczę ;)